Czy też spotkaliście się z taką sytuacją w sklepie? Robicie zakupy, wykładacie towar przy kasie, ekspedientka odbija produkty. Chcecie zapłacić, gdy pada seria natarczywych pytań: “a może czekoladki? A może orzechy włoskie teraz 30% taniej?” “Polecam jeszcze wafelki…” Możesz być zaskoczony, ale tak samo działają na potencjalnych kandydatów benefity w ogłoszeniach.
Wydmuszka
Dodatki pozapłacowe na dobre zagościły w publikowanych ofertach pracy. Według rynkowych badań średnio na jedno ogłoszenie przypada ich blisko 6. Większość benefitów może jednak ze spokojem trafić do kosza, podobnie jak wrzucane do ofert inne banały komunikacyjne. Dlaczego? Nie tylko, że część z pozapłacowych dodatków mija się z faktycznymi potrzebami kandydata – niektóre wręcz stanowią jawne zapychacze, przykrywające niską wartość warunków pracy. Co na to kandydaci? Spokojnie, mają przed sobą dziesiątki ogłoszeń konkurencji, która mogła zadbać wcześniej o zdefiniowanie persony kandydata i przyłożyć się do proponowanych benefitów.
Szczęśliwi na siłę
Ojczyzną pozapłacowych dodatków są Stany Zjednoczone. Dlaczego o tym wspominam? Na Zachodzie, gdzie inaczej niż w Polsce prezentują się płace oraz ustawodawstwo, odbiór oraz rola benefitów jest zupełnie inna niż u nas. Przykładowo: oferowane w USA świadczenia zdrowotne w obliczu mocno sprywatyzowanej służby zdrowia, pakiety ubezpieczeń czy szereg dodatków z obszaru wellness wpływają na przywiązanie pracownika do miejsca pracy, są też postrzegane jako potrzebne. W Polsce, gdzie najważniejszym impulsem do kliknięcia w przycisk “Aplikuj” nadal jest wysokość zarobków, wartość benefitów spada na drugi, a nawet trzeci plan – szczególnie w dobie post pandemicznej i przy rosnących cenach żywności. Dlatego też podchodząc do zbudowania oferty dodatków warto sprawdzić, czego faktycznie potrzebują pracownicy, żeby nie wręczać im niechcianego prezentu. Źródła? Pod ręką masz dostępne badania, choć w zupełności w zupełności wystarczy, byś odkurzył proste narzędzie – ankietę. Przeprowadzone wśród pracowników badanie pozwoli Ci lepiej zrozumieć, na co liczą zatrudnieni. Nie kieruj się swoimi wyobrażeniami – to, co ma dla Ciebie dużą wartość, dla pracownika produkcji czy kierowcy może nie mieć żadnego znaczenia.
Niebanalna oferta
A co z komunikacją i promowaniem benefitów? Czy ogłoszenie o pracę jest do tego dobrym miejscem? Dużo zależy od tego, co dla Ciebie jest benefitem. Rodzinna atmosfera, świeże owoce, młody zespół – to elementy employer brandingu, których miejsce nie jest w ofercie pracy. Jeśli jednak wiesz, czego oczekują kandydaci na dane stanowisko pracy, a Twoja oferta dodatków pozapłacowych posiada odpowiadające temu konkrety, z pewnością wzmocnisz przekaz. Pamiętaj, że Twoim celem jest zdobycie 100% uwagi kandydata, a więc od pierwszych przeczytanych przez niego słów w ofercie do kliknięcia w przycisk “Aplikuj”.